czwartek, 1 marca 2012

Pośniegowe sprzątanie; emanacje Matematyki.





Ostatnio niebo coraz mocniej pochyla się na wschód, więc Słońce mając więcej czasu powoli, acz wyraźnie dojrzewa i krzepnie.


Zupełnie jakby na sygnał dany czy to błękitnym piórkiem sójki ze skrzydła, czy jej brzydkim ostrzegawczym wrzaskiem, z pogórzańskich pól spełzł śnieg, pozwalając krzakom wystrzelić się z wzgórz i ostrą kreską zarysować kontury widnokręgu.

Zima jeszcze chyba nie powiedziała ostatniego słowa, trudno jednak przypuszczać, żeby chciała dać nam coś innego niż pożegnalne cium.

(Freud, co prawda twierdzi,

że chęć „ciumania” tego, co się nam podoba, to wysublimowana chęć pożarcia,

ale doprawdy nie znajdujemy w tym pochopu do lęku. :DDD )

To ten czas, kiedy czujemy wszyscy jak serce nieco szybciej pompuje mocne cierpkie wino w krwiobieg ciała a na twarz występują rumieńce. Oj, przespaliśmy zupełnie tą Zimę i teraz, z Wiosną, trzeba nadgonić pracę zaległą na kilka miesięcy niemal permanentnego grzania się w domowym ciepełku.

Jeśli śniegi zeszły - trzeba posprzątać, póki nie ma jeszcze prac ważniejszych! :D

Miesiące zimowe niezupełnie zmarnowaliśmy bo to i przeczytaliśmy kilka grubych

(co wcale nie znaczy, że mądrych :DDD) książek, byliśmy w teatrze na Szekspirze, w muzeum, całą noc w kinie na oskarowym „Enemefie”, bawiliśmy na fajnym koncercie „rzeszowskiej zimnej fali”, poznaliśmy kilka fantastycznych Osób, zrobiliśmy kilka wycieczek.

A właśnie!

Byliśmy ostatnio z Prezesem znowu w teatrze lalek Maska. Na „Małej Syrence”. Z ogromną przyjemnością i dumą możemy stwierdzić, że akurat ten rzeszowski teatr prezentuje naprawdę znakomity poziom! Gorąco polecamy! I wspaniałe jest to, że specjalizuje się w repertuarze dla Dzieci (choć, naturalnie, nie tylko!).

Człowiekowi naprawdę serce „roście”, kiedy taki cztero-(i pół)-latek po godzince spędzonej z wytrzeszczonymi oczkami klaszcze z całej siły małymi rączkami i cieniutkim głosem krzyczy

„Brawo!”,

kiedy aktorzy się kłaniają! :D

Ten wpis zilustrowaliśmy zdjęciami z wnętrz renesansowego dworu w Skrzyszowie, które zobaczyliśmy dzięki uprzejmości właściciela. ( A który z zewnątrz prezentowaliśmy tu.)

Wszystko, co widzicie, to prywatne zbiory Pana na Dworze.

Jak dobrze, że młodzieńcza pasja (zaczęło się ponoć od kolekcjonowania zegarów - dziś ok. 130) zaowocowała zbieraniem zabytków wszelkiego autoramentu i uratowaniem Perełki Podkarpacia od pewnej zguby.

Zdjęcia nie są najlepsze, ale noc, sztuczne światło wciąż jeszcze nam, amatorom, wycinają różne psikusy :D)

Zaraz przy wejściu, w holu wiszą zdjęcia dokumentujące stan dworu w chwili nabycia go przez obecnego Właściciela. Trzeba mieć nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim Serce, by zrobić z niego dzisiejsze Cacko! Niewiele widać - no rób tu po ciemku zdjęcie zdjęciom, ale przecież macie wyobraźnię :DD


Ta zima była taka nie do końca zwykła, również dzięki Matematyce!

Zaczęliśmy się łapać na tym, że w naszych rozmowach pojawia się Ona co chwilę, jako niechybny sposób zwerbalizowania podstawowych tez tego, o co nam chodzi! Albo też, jako klucz do właściwego zrozumienia tego, co mówią inni.

Ze zdumieniem uświadomiliśmy sobie Jej niezwykłą przydatność, wręcz niezbędność, jako tego Narzędzia, które w sposób najdoskonalszy (czyli najprostszy i czytelny dla wszystkich potrafiących czytać) pomaga się jednoznacznie dogadać w warstwie języka.

Bo, zważcie, jakie to niezwykłe, że mówi się „jeden”, czy „dwa” i każdy rozumie, że te słowa są czymś więcej niż tylko zwykłymi cechami „czegoś”, ponieważ istnieją osobno, nieograniczone fizycznymi właściwościami desygnatów, do których można by je „podpiąć”! Podatne jedynie na spekulacje logiczne, czyli znienawidzone przez niektórych „działania matematyczne”!

Abstrakcja ucieleśniona! :DDDDDDD

Zaczynamy rozumieć Pitagorejczyków! :D

Jeżeli świat wywodzi się z Bezkresu, czyli Absolutu, to dopiero „liczba” stanowi jakąś granicę dla Niego! :DDDDDD

Nic bardziej „granicznego” niż to "Jeden", nie umiemy sobie wyobrazić.

I nic, co tak genialnie ujarzmiałoby Chaos, jaki by on nie był!

I może być, że to „Jeden” to jest ten LOGOS,

który, wg. Jana Ewangelisty, był na Początku u Boga i którym był Bóg.

(Bo jeden to Słowo, w przeciwieństwie do 1, które jest tylko symbolem graficznym.)



A skoro tak, to czy faktycznie nie można opisywać całej złożoności świata używając tylko cyfr? :DD Oczywiście, że można, czego najlepszym dowodem jest to, że właśnie czytacie nasze „zero-jedynkowe” wypociny.

A może w tle leci jakaś muzyka? :DDDD

Pytamy, bo muzyka jest również dziedziną Matematyki pasjonującą Pitagorejczyków. Jeżeli naciągnie się strunę, i brzdęknie - mamy dźwięk. Jeżeli skrócimy tą strunę do połowy i brzdękniemy – mamy ten sam dźwięk różniący się o oktawę od poprzedniego. I tak dalej! W całej oktawie występuje proporcja 2:1. :DDDD

I pomyśleć, że te wszystkie,

wyłaniające się z Muzyki alternatywne, fantasmagoryczne światy,

gamy wszelakich subtelnych i prostackich uczuć, w mol i dur,

to tylko i aż,

specyficzny wymiar banalnych ułamków i harmonii liczb. :DDDD

A czy trzeba objaśniać genialne proporcje pentagramu?

Tego, że długość połączonych dwóch krótszych odcinków jest równa długości trzeciego?

Przecież to widać w każdym niemal kształcie Miłości – Pięknie, które najchętniej wyraża się

przy pomocy matematycznej precyzji i logiki!

Widać to w szczegółach Partenonu czy katedry Notre Dame, w wyrafinowanej prostocie kwiatu petunii czy jaśminu, w zdumiewającym kształcie rozgwiazdy, w pokroju sosny, w meandrach ślimaczej muszli, czy skończonym pięknie ciała kobiety.

Bowiem, jak podobno twierdził Pitagoras, wszystko jest liczbą i kształtem matematycznym.

Nawet i to, co widać na zdjęciach...

Królowa Nauk, jak Ją słusznie zwą , jest, by tak rzec, tym dla Kreacji Świata,

czym gramatyka dla Języka.

Jest gramatyką tworzenia! :D

I skoro jedynie My, ze wszystkich Bożych Stworzeń chcemy pojąć Nieskończoność i skoro jedynie My potrzebujemy i używamy liczb, to Prawdą być może również, że to

My jesteśmy miarą wszystkiego.

To ogromna odpowiedzialność, ale i przywilej, którego gratulujemy sobie i Wam.

Czekajmy Wiosny - Kwitnącej Matematyki: DDD

Pzdr.





Ogromnie dziękujemy Panu L. za pozwolenie opublikowania u nas zdjęć pokazujących drobny ułamek Jego zbiorów!!!


14 komentarzy:

  1. Nie ma to jak wielkopostne rozważania okraszone matematyką. Bo, gdyby nie ona to nie wiadomo ani w co, ani jak byśmy wierzyli ;)
    A wnętrza dworu i skarby tam zgromadzone - imponujące. A niektóre nawet znajome ;) - ale o tym, cicho sza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Imponująca kolekcja. To cudowne uczucie, móc obcować z prawdziwą historia.
    Pozdrawiam weekendowo

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna kolekcja! Aczkolwiek matematyka ( zwłaszcza ta wyższa:-))), mimo, że ponoć jest królową nauk zawsze stanowiła dla mnie pewną tajemnicę:-)))
    Asia z Siedliska pod Lipami
    PS. Chwilowo mam inny podpis, bo pracuję nad blogiem dla naszego stowarzyszenia i nijak nie mogę zmienić z powrotem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje plecy i umysł, chyba nie są przygotowane do udźwignięcia takiej odpowiedzialności ...
    Z przejawów matematyki najbardziej kocham Bacha!
    Uściski bez chęci zjadania!

    OdpowiedzUsuń
  5. W pierwszym momencie pomyślałam, że to Wy zgromadziliście tak imponujące zbiory, poczynając od zegarów; ciekawe, jak mieszka się wśród takich skarbów z historią? wolę podziwiać świat bez zastanawiania się nad jego matematyczną doskonałością, bo na pewno takowa jest, tak mi prościej, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. wolę jak piszecie o Prezesie i o przyrodzie,niż o matematyce, z którą najlepszych wspomnień nie mam i wolę nie myśleć, że mnie ona otacza ;-)
    Za to zbiory fenomenalnie piękne. Zachwycające wnętrza, więc bardzo dziękuję za tę wycieczkę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mateuszu

    Ok. Sza.... :DDD

    Nas też niezmiennie zdumiewa, że Wszystko się ze sobą, w jakiś tam sposób, wiąże!

    Dwór warto odwiedzić. Prawdziwa Perełka! Polecamy

    MariaPar

    Naszym zdaniem, "historia" nie musi być prawdziwa. Grunt, żeby była dobrze opowiedziana! :DDD

    Meble, które wyczarowujesz, świetnie by się dogadały z atmosferą tego Dworu.
    Cium!

    Asia

    Dzięki za nowy odnośnik do Was.

    Zdaje się nam, że rozumienie sensu Matematyki, (wyższej, czy niższej), nie jest wcale sprawnością w obliczaniu, ale umiejętnością poruszania się w świecie Abstrakcji.
    Może być intuicyjne!
    Przecież można mówić i pisać przepięknym językiem, nie zdając sobie wcale sprawy z tego, czemu służą i czym różnią się, imiesłowy bierne od czynnych, czy współczesne od uprzednich. :DDDD

    Madzia

    Też kochamy Bacha! :D

    Maria z P.P.

    Też nas to ciekawi. Mamy chęć kiedyś sprawdzić!
    (Aczkolwiek na szafy gdańskie, skrzynie posagowe sprzed wieków itp. eksponaty już nie liczymy. Niżej mierzymy :DDD)
    Co do Matematyki. Zauważenie perfekcyjnego porządku Prawdy, jest gwarantem naszego poczucia bezpieczeństwa.
    Nie wierzymy, że wolałabyś żyć w otoczeniu Chaosu! :D

    Wonne Wzgórza

    Wybacz Kochana nietrafienie w Twoje gusta! :DDD

    Piszemy o tym, co nas akurat zainteresuje, a generalnie interesują nas nie tylko Prezes i Przyroda, ale również kilka innych, mniej ważnych rzeczy. :DDDDD

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle - porządna dawka dokulturowania, podana też jak zwykle - w interesujący sposób i z pięknymi zdjęciami:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z moich doświadczeń wynika, że zero jedynki, zero jedynkom nie równe, co wyraźnie słychać na płytach z muzyką :DDDDD A jak w liczby ubrać miotanie się duszy?

    pozdrawiam ciepło
    PS. zauważyłam! zmieniliście "imidż" strony :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia bardzo ciekawe, a rozważania przeczytałem z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  11. ,Gooocha,

    Z tym "dokulturowieniem" nie przesadzaj, ot, spróbowaliśmy ubrać w słowa to, co nam się ostatnio po tej głowie obijało. Fajnie, że nie zanudziliśmy na śmierć :DDD

    ,Anetko,
    Co do muzyki, to bez względu na efekt końcowy, rządzi się matematyką :D
    Co do duszy zaś, skoro wszystko, co poza Jeden wykracza jest WIELOJEDYNKOWOŚCIĄ, to kombinacji jest dość, by każde miotanie ogarnąć.
    ( Może...
    W końcu to tylko spekulacje humanistów :DDDDDDDD)

    ,Wkraj,

    Cieszy nas, że przymknąłeś oko na niedoskonałości "warsztatu", skupiając się na tym co przedstawiają nasze zdjęcia.
    Właściciel Dworu w Skrzyszowie imponuje swymi pasjami.


    Dzięki za odwiedziny i komentarze.

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała kolekcja! A życie wsród tak szlachetnych przedmiótow musi być fascynujące.
    Kocham takie miejsca... stare dwory, pałace i myślę, że trzeba być naprawdę... pasjonatą, wizjonerem, żeby w COŚ takiego życie tchnąć!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. I to mi daje matematyka,
    że idzie wiosna...tak mi wynika:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Amelio,
    my też jesteśmy pod ogromnym wrażeniem :D

    Łucjo,
    wspaniale przeprowadzony dowód metodą indukcji :DDDDDDD

    Dzięki za odwiedziny!

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...