niedziela, 1 listopada 2009

TAM NASI ZMARLI - GDZIE SERCA NASZE!

Dziś Wszystkich Świętych. Ponieważ (Chwała Bogu!) , Cyprian nie ma jeszcze kogo wspominać, korzystając ze świetnej pogody z samego rana wybraliśmy się na spacer z psami.

Sami, bo Mama cóś się niewyraźnie czuła. (Szkoda!)



Pierwszy odpoczynek. :) (dla taty, naturalnie) Żaba siedzi, bo czuje się nieco skrępowana grubaśną, zimową kurtką.
Psy żadnego skrępowania wogóle nie czuły.

Wpadały tylko co jakiś czas sprawdzić dlaczego ten mały ludzki Żywiołek siedzi zamiast biegać razem z nimi.
A Żywiołek siedział...
...mimo psich zaproszeń do zabawy...
i siedział. (zmieniając tylko przy pomocy Taty "okoliczności Przyrody")
Psy sobie jakoś radziły.
Ot, jesień.

Mam nadzieję, że Żaba pokocha ją tak jak Tatuś (i psy.)

Wspominałem już że Prezes głównie siedział?

I, że psy sobie jakoś radziły ? :)
Jesienna zaduma.

GAMA.
No, nie cały czas siedział.
Znalazł czas na ćwiczenia szermierczne.
Przemiaszczaliśmy się coraz dalej.
I wszystko piękniało jesiennie
Nieprawdaż?
Gdybym miał Prezesa porównać do jakiegoś Drzewa, to byłby to młody dębczak
Tego psa nie ma z czym porównywać.
Żaba i żabi środek transportu
NUTKA. Niezmordowana. Niesamowita. Nieprawdopodobna. Nie do zdarcia.
(tu Żaba na tle dorosłych dębów)
I przez to znacznie bardziej ogarza niż ten przepiękny Ogar na zdjęciu.
Las ocieka purpurą i złotem. (I dalej nie ma już co komentować.)
















Wracaliśmy potokiem. (Tatuś oczywiście był w gumiaczkach.)



4 komentarze:

  1. A ja znam te spodnie:)
    Pięknie macie, pięknie.
    I oddawajcie nasze czapki!

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja chce Cyprianka uciumkać. Genialnie wygląda na tym tamtym zdjęciu z tą miną słodką. Ładnie tam macie. O i tak.
    Maja

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...