środa, 4 kwietnia 2012

Pasja w drzewie. (Drugi minikonkurs Ogarzego Pogórza)








Legł w grobie. Twarz Mu śmieci, ziemia, grzyb i pracowite chrząszcze pokryły. Odwieczny.

Ludzka rzecz.

Wszystko w Nim było, do bólu, ludzkie.

Leżał bardzo niewygodnie na obu łopatkach, jak większość z nas.

Się przewracał i nie dawał rady się podnieść.

Jego Matka płakała nad Nim.

(I z łez Matki najtrudniej nam się będzie na końcu wytłumaczyć!)

A w godzinie Próby był sam!

"Eli lama sabachtani!"

Zdjęcia powyżej to dokumentacja niekompletnej i NISZCZEJĄCEJ z roku na rok Drogi Krzyżowej za krasiczyńskim kościołem p.w. św. Marcina. Zapowiadaliśmy ją TU .

Te niezwykłe, poruszające rzeźby są autorstwa Artysty pochodzącego z Huty Brzuskiej, Pana Jana Stadnika.
(Bez mała 5 lat wisiały tu nieprawdziwe wiadomości o Autorze, które wreszcie, dzięki kontaktowi z krewną Pana Stachnika prostujemy. I korzymy się za wcześniej opublikowane głupoty! Na swoją obronę mamy tylko jedno - z palca sobie ich nie wyssaliśmy, ktoś nam taką opowieść "sprzedał" :D Metoda badawcza polegająca na przepytywaniu miejscowych nie zawsze się sprawdza! :D)

Ech!
Kto Jego Dzieło uszanuje?
Pan Jan Stachnik jest także autorem Drogi Krzyżowej
w Korytnikach i Laszkach. Nie widzieliśmy. Zobaczymy z całą pewnością!!!
Oby tam nasz zachwyt nie mieszał się z żałością...

Jedna Figura się tej zimy przewróciła! Gnije wszystko!
Ot, Dobry Samarytanin by się przydał, żeby zakonserwować pro publico bono...


Jak będziecie w Krasiczynie oglądać Zamek, zajrzyjcie za kościół! Dwa kroki!

Przed plebanią siedzi Frasobliwy, autorstwa Pana Eugeniusza Cedryńskiego!

Pana Profesora z Tarnopola, konserwatora zabytków, greko-katolika i, jak widać, pierwszorzędnego artysty!

Świadczy o tym choćby ten święty Marcin dzielący mieczem swój płaszcz na pół, żeby okryć żebraka.

Ech, nie o tym miało być, ale samo schodzi na ciesiołkę!

Bóg, jak był Człowiekiem, robił w drzewie!

Jak drzewo u nas, to najwięcej Brzeziny! A jak Brzeziny, to kościół p.w. św. Mikołaja.

Jak widzicie, byliśmy już w Brzezinach, ale okazało się, że z zewnątrz nie zobaczyliśmy nawet siódmej części tego, co można tam zobaczyć.

Kościół jest niezwykły nie dlatego, że "odkryto go" dopiero w drugiej połowie XX wieku i że w środku są XV-wieczne rzeźby z warsztatu Stwosza.

Niezwykły jest pewien zabieg, któremu poddano kościół w 1933 r.

Otóż, skoro malutki, drewniany, gotycki kościółek już dla wiernych nie wystarczał, za świętej pamięci księdza Michała Piechury, architekt Wacław Krzyżanowski przeciął kościółek na pół i wbudował transept.

Ale kogo to obchodzi? Że uratowano w ten sposób bezcenny zabytek? Do dziś ludzie się przestrzegają, żeby, nie daj Bóg, konserwator zabytków nie zauważył Twojej chałupy czy kamieniczki, bo będzie się wpierdzielał w to, gdzie masz kibelek! I tak niszczeją zabytki.

I kiedy świętej, kulturalnej pamięci, ksiądz Michał Piechura podjął decyzję o przecięciu kościoła, rozpadały się gotyckie kościółki w Komborni, czy Przysietnicy!

Rozpadały się przez cymbałów, którzy jęczeli, że nie można zabytku tykać!

Otóż, MOŻNA TYKAĆ i takie jest nasze najgłębsze przekonanie!

Akurat mamy przed sobą dwie książki. "Brzeziny. 500 lat kościoła św. Mikołaja 1501-2001" (Materiały z sesji popularnonaukowej) i blisko pięćsetstronicowe "Kościół św. Mikołaja w Brzezinach na Podkarpaciu. Monografia artystyczna."
Mocna lektura.

Ksiądz Proboszcz Kłosowski był na tyle łaskaw, że przede nabożeństwem zechciał nas oprowadzić. (Trafili się również turyści z Wiśniowej )

Żaba, siedząc w ławkach kolatorskich, oddaje sprawiedliwość Tatusiowi, który zadzwonił domofonem do Księdza Proboszcza i pochwaliwszy Chrystusa, poprosił o otwarcie kościoła. :D

Matka Boska Brzezińska z nasuwającą się zbroją ze złota i drogich kamuszków. Bidna!

Kościół zbudowany z modrzewiowych belek, na dębowej podwalinie.

XV-wieczna chrzcielnica na młyńskim kamieniu. Z herbem Ostoja. Panów Rokoszów.
(Kłosowscy mają herb Rola. :D)

Pora na konkursową zagadkę!

Chrzcielnica jest oktagonem, czyli ma osiem boków.

Kto wie dlaczego osiem? :D

(Bez co osiem, a nie dziewięć, czy sześć?)

Nagroda rzeczowa, jak to u nas, bez żadnej wartości, ale jest!


Naprawdę, nawet bez gruntownej wiedzy człowiek rozdziawia paszczę i chłonie, co mu w oko wpadnie z tych kolorów!

Mając przed sobą te wyżej wspomniane książki, moglibyśmy Was zasypać "zdumiewającymi" faktami i przeskakiwać na przykład o trzysta lat, ale po co?

Nie wystarczy, że taki przezgrabny, śliczny rokokowy ołtarzyk...

... ma na wprost taką przepiękną, XVII wieczną "częstochowską", surową Hodigitrię z Częstochowy?

Śwarne te aniołki, jak mało które. ( A korona Władysławowska "zamknięta")

A to też z boczku kościoła. (Warsztat Wita Stwosza.)
(Niestety zbliżenia nie wyszły, ale szczena opada - zapewniamy.)

I skąd ta ludzka pasja? Drzewniana?

Jak i tu.

w podłańcuckiej Krzemienicy.

Jest to kościół pod wezwaniem świętego Jakuba Starszego.

Kostnica. Kościół jest w zasadzie XVIII wieczny, ale szpece doszli niedawno do wniosku, że w latach 1750- 1754 tylko go przebudowano, po pożarze, wykorzystując niedopalone belki starszego kościoła z 1492r.

W każdym razie wiejski kościółek zdumiewa matematyczną harmonią.

I nic nie jest w nim przesadzone!
Że też ludziom kiedyś się chciało, takie pierdółki-sygnatureczki strugać!


Pasji, która jest w drzewie i w miłości do drzewa

Wam na święta życzymy!

25 komentarzy:

  1. Ósemka była dawniej symbolem zmartwychwstania- ale odpowiedż chyba się nie liczy , bo to wiedział o. Kwiecień http://www.przk.pl/nr/wiara/miniatura_z_bambergu.html a ja sobie tylko wygooglałam. Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt we "wszystkich aspektach":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ósemka symbolizuje wodę święconą :)
    Piękne zdjęcia jak zwykle, już mi się chce zobaczyć to wszystko naocznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta droga krzyżowa - szkoda, że tak niszczeje. Ale co sie dziwić, podobno ołtarz W.S. w Mariackim jest w stanie fatalnym, wilgoć piętno odcisnęła, korniki się ścigają a i tak się zastanawiają, czy remontować, bo koszty...

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite! Rzeźby drogi krzyżowej przyprawiają o dreszcze. Naprawdę nie ma sposobu, żeby je ocalić. A może macie tak jakieś stowarzyszenie, które by mogło mały projekt machnąć i kasę na to zdobyć? Kościółek też mnie zachwycił. Niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wpis i bardzo dla mnie inspirujący, stare kościoły i rzeźby to wszakże moje hobby i po części temat pracy magisterskiej (te warmińskie co prawda, ale odniesienie do innych regionów Polski też przydatne).

    Co do magicznej liczby 8, to dodam, że liczba ta jest chrześcijańskim symbolem połączenia dwóch światów (ze względu na swój kształt) boskiego i ziemskiego. Była również jednym z elementów symbolicznych malowanych w starochrześcijańskich katakumbach. Dlatego też pierwsze baptysteria, które budowane były jako oddzielne budowle,sytuowane obok kościołów, budowane były właśnie na planie oktogonu.

    Pozdrawiam Świątecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Istnieją przedstawienia cyfry osiem jako węża pożerającego swój ogon co symbolizuję nieustające przejście od życia do śmierci i na odwrót, czyli nieskończoność trwania. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. OLQA,

    o. Kwiecień ma zapewne rację, ale nie ma lekko, chodzi nam o to, dlaczego ósemka to symbol zmartwychwstania czy wody święconej :D Odpowiedź, oczywiście, w Biblii, w Księdze Rodzaju. :D

    Gooocha

    Co do zagadki, patrz wyżej :DDDD.
    Zabytki, które pokazujemy, masz o rzut beretem, a wiosna będzie sprzyjać wycieczkom. W drogę!!!

    Asiu i Wojtku,

    no właśnie, na odtrucie i zaimpregnowanie solidne tych rzeźb pewnie wystarczyłby mały projekt... Krasiczyński ksiądz mówi jednak, że miejscowych ta droga krzyżowa niespecjalnie interesuje. Typowe - "cudze chwalicie...", a "prorokiem nie będziesz w swoim kraju" ...

    Nam, póki co, jeszcze za daleko (ponad 100km), by zdobyć się na coś bardziej konstruktywnego niż blogowy apelik.

    Cieszymy się, że rzeźby wywołały emocje, nie ukrywamy, że strasznie nas ciekawi Wasze zdanie o drodze krzyżowej z Drohobyczki w poprzednim wpisie...

    Wonne Wzgórze,

    cieszymy się, że post tak celnie wstrzelił się w Twoje zainteresowania :D
    Co do odpowiedzi, pośrednio i Twojej sugestii dotyczy odpowiedź OLQ-ce. Wszystkie te skojarzenia są słuszne, ale skądś się wzięły. Wszystko, co chrześcijańskie bierze się, siłą rzeczy, z Biblii :D
    I nie szukajcie kabalistycznych rozwiązań! :DDD
    Owo "8" jest ważnym szczegółem pewnej ważnej biblijnej fabuły. I jest tam zwykłą liczbą czegoś ( o ile w ogóle można mówić o czymkolwiek zwykłym i jednoznacznym w Tej Księdze) ... :DDD
    Owa historia wygenerowała wszystkie symboliczne podteksty.

    Mateus,

    cóż, nie przez przypadek leżąca ósemka jest symbolem nieskończoności...

    Wąż Uroboros zjadający własny ogon jest bardzo uniwersalnym symbolem, ale ani nie o niego, ani nie o "Wstęgę Möbiusa" nam tu chodzi!

    Zapraszamy do dalszych zmagań o zupełnie nieatrakcyjną nagrodę rzeczową, dziękujemy za odwiedziny i komentarze.

    Wszystkim życzymy wspaniałych, radosnych Świąt!!!

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ośmiu ludzi w Arce?
    Nasz nieżyjący już proboszcz, z kasy unijnej odrestaurował dwa stareńkie kościółki (za życia oczywiście) Staruszek, słaby i chorujący, ale po internecie śmigał nie gorzej od młodziaków. Wciąż wynajdywał jakieś programy dotacyjne. To może tak?
    Piękne, wzruszające i poruszające rzeczy pokazujecie!
    Najbardziej poruszyli mnie ziomkowie Artysty i ich pokrzywiona pamięć.
    Pięknych, spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bóg siedem dni stwarzał świat, a ósmego odpoczywał. Oprócz tego to w sztuce wczesnochrześcijańskiej Zmartwychwstanie Chrystusa uważano za ósmy dzień stworzenia. Ósmy dzień, po siedmiodniowym tygodniu ziemskim, w którym odbędzie się sąd ostateczny i który będzie początkiem życia wiecznego. Dlatego też ośmiokątna forma chrzcielnic i baptysteriów - symbol nowego życia w imię Chrystusa. Chrzest jest właśnie takim wejściem w nowe życie.
    Co Wy na to?
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. KONKURS ROZSTRZYGNIĘTY!

    Madziu

    Oczywiście! Ośmioro ludzi uratowało się w Arce! Stąd cały łańcuch skojarzeń i egzegez.
    Przyślij nam swój adres domowy na gobart/ małpa/poczta/kropka/fm

    Wonne Wzgórza

    Przepiękny wywód! Kupujemy "ósmy dzień stworzenia" ! Prześliczne i działające na wyobraźnię!

    Dzięki wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  11. hehe, to nie mój wywód niestety, a informacje, których uczyłam się na studiach i zawarte w książkach np. w Leksykonie Sztuki Chrześcijańskiej Jutty Seiberta, z którego korzystam rozszyfrowując symbole i różne drobiazgi zawarte w rzeźbie warmińskiej. Liczba 8 wiele razy pojawia się w Biblii, wiedziałam o ośmiu na Arce, ale jeśli chodzi o symbolikę baptysteriów, to będę polemizować i trzymać się swojej wersji ;-) Chociaż oczywiście Arka, to pierwszy moment kiedy liczba 8 się pojawia.
    Fajny konkurs!
    Róbcie takich więcej, niekoniecznie z nagrodami. Zmusiliście nas do przypominania sobie wielu ciekawych rzeczy, a nawet do zajrzenia do książek, jak w wypadku mojego drugiego komentarza.
    Jeszcze raz pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna zabawa;D
    i gratulacje dla Magdy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały post, jak zobaczyłem zdjęcia kościółka to szczęka mi opadła. Prawdziwy rarytas. Tylko tej drogi krzyżowej żal. Powstawała w trudzie, a teraz niszczeje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. No i po zawodach :)Ale co do ludzi z Arki to mamy wątpliwości:/ to raczej nie ta 8 Bardziej pasowałoby Osiem Błogosławieństw, które są nowotestamentowym przymierzem z Bogiem. Chrzest to raczej nowy testament :) i tu trzeba szukać pochodzenia oktagonalnej konstrukcji w sztuce Chrześcijan.Przez chrzest zawieramy przymierze z Bogiem i Otrzymujemy obietnice ,,Ośmiu Błogosławieństw" :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jako że "Nowy Testament zawiera się w Starym, a Stary wyjaśnia przez Nowym" dyskusja może być długa. Jednak bezpośredni związek z "8 dniem" stworzenia, a chrzcielnicą wydaje się bezsprzeczny. Patrz
    Kodeks Kościoła Katolickiego art. 349 - "Ósmy dzień. Dla nas jednak zajaśniał nowy dzień: dzień Zmartwychwstania Chrystusa. Siódmy dzień kończy pierwsze stworzenie. Ósmy dzień zaczyna nowe stworzenie. W ten sposób dzieło stworzenia dochodzi do punktu kulminacyjnego w jeszcze większym dziele Odkupienia. Pierwsze stworzenie odnajduje swój sens i swój szczyt w nowym stworzeniu w Chrystusie, którego blask przekracza pierwsze stworzenie" A przecież chrzest to nic innego jak nowe stworzenie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zanim odpowiemy personalnie, dwa słowa jeszcze o rozwiązaniu naszego konkursu.

    Przekonaliście nas o prawdziwości "ósmodniowej" interpretacji oktagonów i w ogóle wiedzą teologiczną nas "rozstrzelaliście"!!!
    (Zwłaszcza opinia Krzyśka tu zaważyła!)

    Szacuneczek i podziękowania za poszerzenie horyzontów.

    W związku z tym czujemy się w obowiązku ogłosić, iż po gruntownym namyśle postanowiliśmy uznać ex aequo z odpowiedzią Magdy za wygraną odpowiedź Wonnego Wzgórza! (Trochę kompletnie bezwartościowych rzeczy jeszcze u nas można znaleźć! :DDD )

    Wonnemu Wzgórzu gratulujemy i również prosimy o adres domowy na powyżej podany mail!

    Na usprawiedliwienie napiszemy tylko, że taką odpowiedź (tj. 8 uratowanych w Arce osób)podał nam kiedyś pewien zaprzyjaźniony Ksiądz, a, że staliśmy akurat przed starodawnym komiksowym naściennym przedstawieniem Prawd Wiary, zwanym biblią pauperum, uznaliśmy ten trop za sensowny, przekonujący i dowiedziony! Wydawało się nam, że dla XV-, XVI-wiecznych analfabetów konkret był bardziej wymowny niż abstrakcyjne subtelności teologii.

    Zresztą zważcie, że w akcie chrztu można znaleźć prostą analogię do ludzi ratujących się przed Potopem, a w samej chrzcielnicy symboliczne podobieństwo do Arki Noego. Oczywiście, ta interpretacja może być fałszywa, lub choćby tylko niepełna i upierać się nie myślimy.

    Uff! Widać, że dużo nam się jeszcze uczyć trzeba!

    Wonne Wzgórza

    Zaimponowałaś nam erudycją i nauczyłaś kilku nowych rzeczy! Jesteśmy wdzięczni i jeszcze raz GRATULUJEMY!!!

    Mateus

    Dzięki! Bawiliśmy się świetnie razem z Wami!

    Wkraju

    Kiedy pomyślimy, jak wspaniałe zdjęcia mógłbyś z Twoim fotograficznym talentem zrobić w Brzezinach, to bardzo nam przykro, że mieszkasz tak daleko!

    Zosiu, Januszu

    Noe miał trzech synów Sema, Chama i Jafeta. Bóg powiedział do Niego: "...ale z Tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi, z żoną i z żonami twych synów" ("Tysiąclatka", Rdz. 6,18)
    Wychodzi nam "osiem", jakbyśmy nie liczyli! :DD

    Krzychu

    Dzięki za konkret! Mieliśmy nadzieję, że w tej sprawie możemy na Ciebie liczyć!

    Pozdrawiamy jeszcze raz Was Wszystkich bardzo serdecznie, dziękujemy za wiedzę i wspólną zabawę. Życzymy przepięknych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  17. hehe, nie chodziło mi o nagrodę, ale miło, że doceniliście ;-)
    A propos Biblii Pauperum, to czytałam niedawno ciekawy artykuł na jej temat, gdzie obalona była teoria, iż Biblia dla ubogich to księga, dla analfabetów.
    Była to podręczna Biblia dla tych, którzy nieśli Słowo Boże tym, którzy nie umieli czytać. Same obrazki, bez znajomości tekstu są bowiem nieczytelne. Polecam Wam ten artykuł.
    Adres prześlę, jeszcze raz wesołych i wracam do garów!

    OdpowiedzUsuń
  18. Również gratuluję Wonnemu Wzgórzu. Chwała jej za to, że wskazała najbardziej bezpośredni związek nowotestamentowy. Natomiast macie rację, że potop podobnie jak przejście przez Morze Czerwone, to starotestamentowe zapowiedzi chrztu, tak więc związek też da się bez trudu udowodnić. A ja rumienię się ze wstydu miało być Katechizm Kościoła Katolickiego, a zrobił się Kodeks ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wonne Wzgórze

    Ależ to nam jest miło. Albo i jeszcze miłsiej! :D Za podesłanie artykułu będziemy wdzięczni, (może się Autorowie nie obrażą!). Co do samej tezy, brzmi rzeczywiście sensownie, tyle, że nie czując się na siłach dyskutować z nią, chcemy podkreślić, że akurat w Brzezinach (gdzie, naturalnie, biblia pauperum również widnieje) protokół wizytacyjny z 1567 wspomina, że parafia " posiada również księgi konieczne do odprawiania nabożeństw" (co, zdaje się wcale nie było tak oczywiste), a wizytacja przeprowadzona 30 lat później wyszczególnia,: "Mszał rzymski, księgę Agend Prowincji Gnieźnieńskiej, Graduał starożytny ale tylko świętych, Antyfonarz rzymski." . To, że "biblia ubogich" bez odpowiedniego komentarza jest w zasadzie nieczytelna, nie zmienia chyba faktu, że docelowym odbiorcą był jednak analfabeta. Chętnie zresztą zweryfikujemy swoje przekonania! Cium!

    Krzychu

    Wstyd to my pokornie łykamy, bo wyciągnęliśmy nasz "Katechizm religii katolickiej" wydany przez Kurię Metropolitarną w Krakowie (1976) i nie potrafimy tam odnośnego fragmentu znaleźć, bo go chyba nie ma! :DD (Znaczy się nie ta książka! :D )
    "Kodeks" z zacytowanym artykułem zabrzmiał jeszcze poważniej niż gdybyś się nie pomylił.

    Trzymajcie się cieplutko! Z Bogiem!

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę, że lubicie starożytności ;-) Ja mam Katechizm Kościoła Katolickiego z 1994 rok wydawnictwo Pallotinum. Tu go macie w wersji elektronicznej http://www.katechizm.opoka.org.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta droga krzyżowa, szkoda jej.
    Ciepłych i rodzinnych Świąt życzę, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Krzychu

    A myśmy, naiwni myśleli, że akurat "Katechizm" to jedna z tych książek, które się nie dezaktualizują najdłużej! :D Mamy jeszcze katechizm z 1941 r. :D Też w Krakowie wydany, tyle, że wydawnictwo zwało się naonczas "Kurii książęco-metropolitalnej"

    Madzia

    Noooo! :DDDDD

    Maryjo z PP

    Ano szkoda! Jak fix! Za dużo nam takich rzeczy znika. I za szybko!

    Jeszcze raz NAJPIĘKNIEJSZYCH ŚWIĄT Wam życzymy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję Wam serdecznie za ciepłe słowa pozostawiane podczas odwiedzin.
    Wesołych i rodzinnych Świąt dla całej Ogarzej Drużyny!!

    Pozdrawiam
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  24. Fantastyczne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...