Mamy odwilż i wszędzie płynie lub stoi woda.
Pachnie wiosną.
(Swoją drogą ciekawe, czemu woda "stoi", a nie "leży"?)
Tam, gdzie nie ma wody, na ogół jest Prezes. (Z bandą)
Kiedy w środku zimy powietrze pachnie wiosną,
to czasem ma się takie dziwne, irracjonalne wrażenie,
że cały świat się uśmiecha.
:)
to czasem ma się takie dziwne, irracjonalne wrażenie,
że cały świat się uśmiecha.
:)
Jeżeli
Kształtem miłości piękno jest - i tyle,
(A pewnie tak jest, bo
Cyprian Ksawery Gerard Walenty Kamil NORWID,
o ile można sądzić,
wiedział, co pisze)
to woda jest kształtem światła.
Fascynujące w wodzie jest to, że:
JEST zawsze. Nasza i swojska.
Ani się nawet Jej przydomowego bełkotu nie słyszy.
Jest dzika
W ułamku sekundy od niechcenia tworzy kształty,
wyrazistsze niż sen Gaudiego o Katedrze...
Aż trudno uwierzyć, że takie cuda dzieją się, nawet kiedy nikt na nie nie patrzy.
Cyprian Ksawery Gerard Walenty Kamil NORWID,
o ile można sądzić,
wiedział, co pisze)
to woda jest kształtem światła.
Fascynujące w wodzie jest to, że:
JEST zawsze. Nasza i swojska.
Ani się nawet Jej przydomowego bełkotu nie słyszy.
Jest dzika
W ułamku sekundy od niechcenia tworzy kształty,
wyrazistsze niż sen Gaudiego o Katedrze...
Aż trudno uwierzyć, że takie cuda dzieją się, nawet kiedy nikt na nie nie patrzy.
Jeśli potrafimy naprawdę patrzeć to, nie tylko odkryjemy pod stopami piękno ale także zupełnie nieznane światy, a to jest bezcenne. Podziwiam i pozdrawiam. :))
OdpowiedzUsuńWspaniałe robicie Państwo zdjęcia, aż przyjemnie patrzeć.snabli
OdpowiedzUsuńJejku, dobrze, że ujarzmiłeś swój nowiuśki aparat, bo ja nijak nie mogę rozgryźć swojego. Sprawiliśmy sobie jakiś nowy obiektyw, miał sam chodzić po terenie, kłaść się w błocie, latać za ptakami, a tu nic, zdjęcia paskudne, ruszone, prześwietlone, zanim się połapię, to go chyba zostawię i będę ze starym. Pogoda barowa, nic tylko grzać stare kości przy kominie i raczyć się jakimś specjałem, może benedyktynką? Tam tyle ingrediencji na różne dolegliwości /starcze/, że hej. Czy to ta rzeczka zalała Was podczas powodzi w Łopuchowej, o której czytałam w starych postach? Serdecznie pozdrawiam Maria z Pogórza Przemyskiego
OdpowiedzUsuńP.S. Chyba zakupię jakichś nasion, wysieję, bo coś wiosny mi się zachciewa.
Pięknie się patrzy i widzi razem z Wami! Jak nie mogę dotrzymać kroku, to wracam i powolutku jeszcze raz sobie przemierzam Wasz świat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
M.
Się nie ma wypasionego aparatu, to się zagląda do Was i się troszkę zazdrości :-)
OdpowiedzUsuńNo, widzę że ujarzmianie aparatu idzie Wam bardzo dobrze. A kto ujarzmił zimę? Kto?
OdpowiedzUsuńTen aparat po prostu trafił w odpowiednie ręce :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia jak zwykle zresztą.
Chociaż mnie się osobiście ta wiosna w środku zimy średnio podoba.
Pozdrawiam z roztopionej i bardzo mokrej małopolski
Bardzo jestem zadowolona, że trafiłam do Was! Można poczytać i popatrzeć na piękno! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZawrócony. Miło nam Cię powitać. Sam umiesz pięknie patrzeć, więc pochwała od Ciebie smakuje podwójnie. :D
OdpowiedzUsuńedeq. Również Cię serdecznie witamy i również dziękujemy za piękny komplement. I jeżeli można prosić, to przejdźmy na "Ty", dobrze? Wydaje się, że w sieci taka forma nie razi.
Mario. Tato Go od kiedy pojechał na wycieczkę na Litwę ostatnio preferuje litewską wódeczkę, którą Wańkowicz nazywał "Trisz Divinis" ("trzy dziewiątki"), zapisywaną "999" i składającą się z mieszanki 27 ziół (3 x 9) :D I choć pewnie daleko tej kupnej w sklepie do domowych nalewek z przedwojennych litewskich dworków to i tak pycha. Kupuje sobie w Polsce. Znakomicie poprawia humor, wymowę i mądrych sentencji w głowie przysparza. :D :D :D
M. Jesteś kochana. To samo możemy powiedzieć Tobie. :D Pięknie się patrzy i widzi razem z Tobą.
Riannon. Ty nic o zazdrości nawet nie mów. Zwłaszcza po zdjęciach Waszego Parku Maszyn Rolniczych. :/ I zdjęciach Waszych książek.:/
Mateuszu.
Zima nie została ujarzmiona. Podejrzewamy, że to tylko wąż Uroboros ugryzł się w tyłek nieco mocniej niż zwykle. :D
Koza. My też chyba woleliśmy kiedy było 6 bardzo wyraźnych pór roku. Jak my wytłumaczymy Młodemu co to było przedwiośnie?
guga. Czuj się jak u siebie.:D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam DZIADOSTWO :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne fotki albo najlepiej jakiś wpisik.
U nas na południu nadal plucha i błoto, ma się niby odmienić - zobaczymy ...
Oj, rozleniwiliście się przez te ferie, aparat na pewno chce być jeszcze "ujarzmiany", chcemy piękna i natury w tym skłóconym świecie
OdpowiedzUsuńciepełko ślę Maria z Pogórza Przemyskiego
Ale miejsce! Ale rodzina! Ale wyczucie na piękno otaczającego nas świata :) Będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wizytę u mnie.
Witaj Virginia. Fajnie, że zajrzałaś do nas.
OdpowiedzUsuńKoza i Maria z PP. Pochlebia nam, że czekacie na nowy wpis.
Mario. To duże płynące to Wielopolka, która do nas nie dochodzi, a zalało nas faktycznie to maleństwo (normalnie po kostki) Naonczas rzeki wypływały z krzaków. Pzdr