niedziela, 2 sierpnia 2009

KOŃ YAKY YEST KAŻDY WIDZI, Skansen w Kolbuszowej

Witajcie. Nasze małe koty, pomijane notorycznie w blogu, się wzięły i podpisały, wykorzystując do tego tablicę rejestracyjną naszego autka. (Lubią tam spędzać upał.) No, w papierach też są "rasa europejska", (czyli po naszemu "dachowiec"), więc im się należy.
Każdy kociarz wie, że koty są inspirujące. Też poczuliśmy się "jakby" Europejczykami!

Dowiedziawszy się więc o Imprezie, wygnaliśmy z Auta koty w przysłowiową cholerę i pojechaliśmy zobaczyć. co ta cała Europa jest warta.
Zatem SRU na Europę!
No, może się podobać! Prawie jak u nas na Ogarzym Pogórzu, tylko ciutkę czyściej i wszystko z drewna. Bidnie, ale ze znakomitymi pomysłami.

Chałupa dworkowa z Sędziszowa Małopolskiego, poł. XIX wieku. (Ściana boczna.)

Prezesom w Europie najbardziej podobają się kręcące się "KÓŁKA" i" lejąca się na nie "BWU-TA".
Młyn wodny z Żołyni, (1897 rok)

Tatusiowi najbardziej chyba się spodobała maluteńka chałupka bezrolnych wyrobników wiejskich z Żołyni. (koniec XIXw.)
No i konkursowe konie!
Tu akurat 3 klaczki rasy małopolskiej.

Jak Synuś? Będziemy trzymać "małopolaki"? (Zdaje się, że Żaba zaaprobowała Pomysł.)

Konkurs powożenia furmanką. Slalom, bramki, wiraże, czary-mary. (W tle wiatrak "koźlak" z Zarębek, koniec XIX w)

A Bąbel paciał i paciał!
A jak się napaciał to tuptał i eksplorował.
Chałupa z Żołyni Dolnej. (1810r.)
Stodoła również z Żołyni i również z pierwszej poł. XIX w.
Krosna. (Ależ skomplikowana konstrukcja.) Stolarz MUSIAŁ być ARTYSTĄ!
Ojojojoj! Niczego nie wolno dotykać! (Ekspozycja w budynku szkoły z Trzebosi, 1881 rok.)
Kuźnia z Białobrzegów, 1881 rok
A to kapelusz Mamy! (Ok. 2000 r.)



W tle, znacznie mniej cenna od Kapelusza Mamy chałupa z Lipnicy (Sudołów), lata 60-te XX wieku (!!!!!) (Kurcze, najwidoczniej w Sudołach czas się zatrzymał! Jak np. w Carcassonne. )
Kapelusz Mamy nadaje się do zabawy znacznie lepiej niż chałupa!
Ale ileż można?!!
Zmęczony, nie zmęczony, na kaczuchy można papaciać!

W tle zagroda składająca się z: chałupy z Jeziórka, (k. XIX wieku), stodoły z Woli Żarczyckiej - Kołaczni, (k. XVIII wieku), spichlerza z Jeziórka, (XVIII/XIX wiek) i stajni z Jeziórka, pocz. XX wieku.


Naturalnie, całego skansenu nie zdążyliśmy choćby tylko obejść, ale Europa nam się nawet podoba. Prezesa wiatrak typu "paltrak" z Rudy (1934 rok) zainteresował chwilkę, ale przy podnośniku na nowej skansenowskiej budowie spędził z pół godziny. Tatuś za to, oglądał 20- metrowe, dębowe belki o metrowej średnicy, które w dodatku były łączone na kołki.
POLECAMY KOLBUSZOWĄ!

3 komentarze:

  1. Ale była pogoda, z tymi kotami nie udało mi się zrozumieć co one robiły i (w) czym były inspirujące. Poza tym ok. Pozdrawiamy i polecamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocia głowa malowniczo wystaje szparą pomiędzy zderzakiem a tablicą rejestracyjną auta opatrzonej napisem EUROPE.
    Koty są rasy europejskiej, więc to chyba prosta asocjacja.
    My jesteśmy Pogórzanami i tu nasza Ojczyzna, natomiast koty zainspirowały nas do poczucia się kimś "wiency". Postanowiliśmy zatem, że miast gnić w przydomowym ogródku "zabawimy" trochę "in Europe", czyli "za granicą" Pogórza, czyli krótko mówiąc u Lasowiaków. :).
    Ot, co autor miał na myśli.
    Dzięki za odwiedziny i pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. A w ogóle to bardzo fajna stronka museo.pl . Pzdr.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...