Gdybym zaś powiedział tak:
Miodopłynnych słów potopy z brzegów ust mądrych wylewa,
pewnie bym nudność aż do ckliwości,
albo tez śmiech pusty sprawił w słuchaczu,
dla obłudnych,
a cienia podobieństwa do prawdy nic mających myśli.
- przytomnie zauważył był Wacław Rzewuski
w Zabawkach wierszopiskich i krasomowskich
jakieś 250 lat temu.
w Zabawkach wierszopiskich i krasomowskich
jakieś 250 lat temu.
Bez zbędnych i niewiarygodnych wygibasów stylistycznych spytamy więc:
Gdzie się (...) podziały Wakacje???
Były w ogóle???
Wprawdzie Tu
i Tam byliśmy
( w miesiąc ponad 4000 km), ...
... niektórym udało się zrobić Coś pierwszy raz w życiu,
ale
tak z ręku na sercu, to dla czystej przyjemności przejechaliśmy tego lata jedną trasę,
a reszta to wyławianie kropli miodu z beczki dziegciu.
Krainę Liliputów, którą odwiedziliśmy jeszcze w czerwcu (sic!),
najłatwiej znajdą amatorzy pierogów (sic!).
Tuż pod Pilznem, w Lipinach Gospoda u Wiedźmy wabi ponad 300 rodzajami pierogów.
Przy okazji można pospacerować po miniaturowej wiosce, dla której inspiracją były ponoć...
... Reymontowskie Lipce.
Ilość zagród, dbałość o szczegóły...
... i szczególiki, ...
oraz tętniące w niej życie
we wszystkich jego wiejskich, prostych a szczerych przejawach...
... każdego Guliwera (nawet Małego) zachwycić muszą!
Taką moc pracy, jaką włożono w tę ekspozycję,
może udźwignąć tylko Wielka Miłość i Pasja!
Ale przecież:
Wspominać młodzieży o dziejach ich przodków,
dać jej poznać najświetniejsze Narodu epoki,
stworzyć miłość Ojczyzny z najpierwszymi pamięci wrażeniami,
jest to nieomylny sposób zaszczepienia w Narodzie silnego przywiązania do kraju;
nic już wtenczas tych pierwszych wrażeń,
tych rannych pojęć zatrzeć nie zdoła,
wzmagają się one z latami (...).
Niech te słowa Niemcewicza dźwięczą w głowach Nam, ...
... a Oni niechże je potwierdzą Kiedyś.
Tym bardziej, że nie ma Guliwera, który nie chciałby wyciągnąć
PRAWDZIWEJ wody PRAWDZIWYM żurawiem...
... czy SAMEMU pociągnąć za dzwon wiejskim kościółku.
(Konia z rzędem temu, kto nam wyjaśni,
dlaczego dziś księżom nie chce się wejść na ambonę - jakże inaczej się onegdaj kazań słuchało!)
Znalazło się tu także miejsce ...
na synagogę.
We wsi miejsce jest i na szlacheckie dworki...
... i na wszędobylską karczmę,...
... na kuźnię, w której nie wiadomo, czy nie dyabeł pali...
... i na tabor cygański, który fascynuje, ale i niepokoi.
Dla najmłodszych Guliwerów jest część baśniowa zamieszkała przez
Skrzaty, Krasnoludy, Królewny i Kapturki z Wilkami.
Można też pobaraszkawać...
...po całkiem sporym...,
... jak na Małych Guliwerów,...
... Bardzo Baśniowym Zamku :D
Zaprawdę warto zboczyć pod Pilznem na pierogi!!!
Poza tym
liczymy, że UchoDynia tęskni za nami równie mocno jak my za Nią,
liczymy, że przed końcem sierpnia może uda nam się wrzucić ostatni wpis czerwcowy,
liczymy, że Złe okaże się mniej Złe,
oraz
że jest Ktoś, kto ma większe plany niż my i wie, po co to wszystko...
Bądźcie w zdrowiu!
P.S. Za nadmiar kolaży przepraszamy, może powiększywszy je, "coś" będzie widać?
Mieliśmy do wyboru dać za dużo zdjęć albo za dużo kolaży.
Co to za wybór??? :D
Trudno przeć się przed taką ilością zdjęć. Jest co pokazać. Piękna kraina Liliputów.
OdpowiedzUsuńUściski dla całej waszej gromadki
Tak to jest jak stos zaległości rośnie jak Czomolungma...
UsuńRównież ściskamy!
Wspaniałe zwiedzanie!I jak zwykle bardzo ciekawa relacja:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajne miejsce :D
UsuńPzdr.
Jak miło mieć wakacje:):
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia zostaną..
Pozdrawiam z mojej krainy tuz przed wyjazdem
Czasem dobrze "swoją krainę" brać i na wyjazd :D
UsuńMiło nam gościć Cię u siebie.
Pzdr.
Dobrze, że wróciliście. Dużo się zmieniło "U Wiedźmy" od mojej ostatniej wizyty.
OdpowiedzUsuńNiech się zmienia, skoro zmiany na lepsze :D
UsuńNa takie zmiany czekamy też u siebie, chciałoby się nam być, a nie wracać od przypadku do przypadku...
Pzdr.
No qrcze za te ciągłe braki obecności, to jakąś naganę należałoby wykroić. Macie szczęście że nadrabiacie to cudownymi (jak zawsze) relacjami.
OdpowiedzUsuńŚciskamy i pozdrawiamy :)
Litości!!!!!!!
UsuńDzięki, że nas jeszcze nie skreślacie :D
Też ściskamy :D
Maleńka wioseczka jest prześliczna! Zachwyciła mnie.
OdpowiedzUsuńZdumiało mnie tylko podkuwanie kucyka. Bardziej bym się w tej kuźni spodziewała jakiegoś solidnego konia zaprzęgowego.
Kochani, niech się Wam nareszcie sprawy poprostują i zdrowie uraduje!
Może on tylko jakiś niedożywiony??? :DDD
OdpowiedzUsuńOj, za życzenia zdrowia dziękujemy z całej mocy!
Uściski
Ojej, zmartwiłam się. Mam nadzieję, że się Wam wyprostuje w życiu.
OdpowiedzUsuńMy też na dużym zakręcie.
PS. Radek, mógłbyś mi wysłać adres mail do Konrada?
Za zakrętem, szczególnie jeśli ostry, jest "NIEWIADOMOCO", więc niewykluczone, że piękniej. I tego Wam życzymy.
UsuńAdres do Konrada przepadł przy którymś formatowaniu kompa, trzeba szukać w sieci.
Pzdr.
No właśnie, dlatego nie wiem, jaki depresyjny pesymista wymyślił, że "Nadzieja matką głupich", ha ha. Wyście bardziej w pismach uczeni, to może wiecie.
UsuńDobrego NIEWIADOMOCZEGO !
K.
I nam przeleciała wiosna i lato niezauważenie, ale jesień lubimy, dlatego nie bolejemy nad upływem czasu; życie niesie niespodzianki, czasami przykre, próbujemy uporać się z nimi i mamy nadzieję, że będzie dobrze, czego i Wam życzę z całego serca; serdeczności ślę, za San? jesteście tam aby?
OdpowiedzUsuńMy też jesteśmy miłośnikami jesieni, ale wakacje to front robót, a w tych okolicznościach nie pchnęliśmy go ani o milimetr w przód.
UsuńJesteśmy za Sanem, ale za daleko - na zimowym leżu - a miueliśmy nadzieję na weekend w UchoDyni...
Uściski
Najważniejsze kochani, że sie odezwaliście, że znaleźliście moment, by napisać co u Was słychać. Prezes potrzebuje takich podróży i atrakcji. Dziecko w tym wieku jest przecież niezwykle ciekawe wszystkiego a taka kraina liliputów na pewno bardzo pobudziła jego wyobraźnię i dała pomysły do nowych zabaw.
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że dacie radę dotrzeć do swojej ukochanej, kosztowskiej samotni i nacieszyć sie nią jeszcze przed jesienią. Sucho u nas bardzo. Po strumieniach tylko wspomnienie zostało. Obyście mieli wodę w swojej studni, bo w wielu miejscach wyschły studnie i ludzie mają problem.
Zdrowia i dużo życzliwego dla Was czasu życzymy oraz spełnienia tych najprostszych a najważniejszych przecież marzeń!:-))
Prezes najmniej odczuwa, póki co, nasze komplikacje. W tym wieku zawsze jeszcze łatwo o atrakcje. Wodę w UchoDyni mamy, ale zdaje się, że bez opieki i podlewania usechł nam na tegorocznych upałach miłorząb. Szkoda... Już nas kilka lat cieszył.
UsuńUściski
Dzięki za namiar na pierogi :-) Chłop mój za pierogami pójdzie nawet w czarci ogień, zatem mamy już jeden z punktów programu, które trzeba będzie zobaczyć, gdy osiądziemy w naszym nowym miejscu na ziemi.
OdpowiedzUsuńZaniepokoiło mnie zdanie: liczymy, że złe okaże się mniej złe. Mam nadzieję, że wszyscy jesteście zdrowi i że czymkolwiek owo złe jest, wszystko się z czasem poukłada. Pozdrawiam gorąco.
To naprawdę niezwykła pierogarnia!!! I dobre miejsce na pierwsze sąsiedzkie spotkanie! Nie zapomnijcie dać znać, kiedy przybywacie na ucztę, a z całą pewnością i my się zjawimy.:DDD
OdpowiedzUsuńNic nie byłoby złe, gdyby było zdrowie... choruje nam Nestor Rodu, nagle, poważnie i jeszcze nie wiadomo czy się poukłada...
Pzdr.
Prześliczna ta mini-wioseczka, dla Młodych świetna lekcja historii a i atrakcji moc. Cieszę się, że się odezwaliście.
OdpowiedzUsuńŻyczę wyprostowania życiowych zakrętów i zdrowia dla wszystkich, a szczególnie dla Nestora. Wiem, jak to jest ważne, jeśli jest zdrowie, wszystkie inne problemy są do ogarnięcia.
Serdecznie pozdrawiam
Nam też się podoba :D
UsuńDzięki za odwiedziny i życzenia.
Pzdr.