niedziela, 21 września 2008

...Jesień odważnie stawia kroki, zaczyna mgłami dyszeć ziemia...

No! Ale nam pogoda dała popalić. Przez cały ostatni tydzień siąpiło i siąpiło. Zrobiło się zimno. Prezes Bąbel siedział w domu nudząc się niemiłosiernie. Cóż zrobić? Jesień. Nawet z psami się nie chce wychodzić w taką pogodę. Tymczasem dziś święto! Chłodno, ale bez deszczu! Więc.... IDZIEMY !!!!!! Niedaleko, bo może się rozpadać, ale zawsze.


Przy domu. :)
Prezes od samego początku był bardzo podekscytowany.

I niespecjalnie nawet Mu się dziwię. Też lubię wycieczki wierzchem.
Psy mało nie oszalały ze szczęścia.
Polne rubiny.

Ech, całe wieki nie byłem na spacerze! A błocko też jest fajne.

Mój jest ten Ogar !
A ja jestem jego !

Tutaj Tatuś przychodzi na papierosa, kiedy nie ma czasu na długi spacer.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...