piątek, 16 sierpnia 2013

Prezes w Krainie Liliputów czyli dokąd pędzisz Czasie?

Gdybym zaś powiedział tak:
Miodopłynnych słów potopy z brzegów ust mądrych wylewa, 
pewnie bym nudność aż do ckliwości, 
albo tez śmiech pusty sprawił w słuchaczu, 
dla obłudnych, 
a cienia podobieństwa do prawdy nic mających myśli.
- przytomnie zauważył był Wacław Rzewuski
w Zabawkach wierszopiskich i krasomowskich
 jakieś 250 lat temu. 

Bez zbędnych i niewiarygodnych wygibasów stylistycznych spytamy więc:
Gdzie się (...) podziały Wakacje???
Były w ogóle???



Wprawdzie Tu
i Tam byliśmy 
( w miesiąc ponad 4000 km), ...


... niektórym udało się zrobić Coś pierwszy raz w życiu, 
ale
tak z ręku na sercu, to dla czystej przyjemności przejechaliśmy tego lata jedną trasę, 
a reszta to wyławianie kropli miodu z beczki dziegciu.


Krainę Liliputów, którą odwiedziliśmy jeszcze w czerwcu (sic!),
 najłatwiej znajdą amatorzy pierogów (sic!).


Tuż pod Pilznem, w Lipinach Gospoda u Wiedźmy wabi ponad 300 rodzajami pierogów. 


Przy okazji można pospacerować po miniaturowej wiosce, dla której inspiracją były ponoć...


... Reymontowskie Lipce.


Ilość zagród, dbałość o szczegóły...


... i szczególiki, ...


oraz tętniące w niej życie


 we wszystkich jego wiejskich, prostych a szczerych przejawach...


... każdego Guliwera (nawet Małego) zachwycić muszą! 
Taką moc pracy, jaką włożono w tę ekspozycję,
 może udźwignąć tylko Wielka Miłość i Pasja!

Ale przecież:


Wspominać młodzieży o dziejach ich przodków,


 dać jej poznać najświetniejsze Narodu epoki,


stworzyć miłość Ojczyzny z najpierwszymi pamięci wrażeniami,


jest to nieomylny sposób zaszczepienia w Narodzie silnego przywiązania do kraju;


nic już wtenczas tych pierwszych wrażeń,


tych rannych pojęć zatrzeć nie zdoła,


wzmagają się one z latami (...). 

 
Niech te słowa Niemcewicza dźwięczą w głowach Nam, ...


... a Oni niechże je potwierdzą Kiedyś.


Tym bardziej, że nie ma Guliwera, który nie chciałby wyciągnąć
 PRAWDZIWEJ wody PRAWDZIWYM żurawiem...


 ... czy SAMEMU pociągnąć za dzwon wiejskim kościółku.
(Konia z rzędem temu, kto nam wyjaśni, 
dlaczego dziś księżom nie chce się wejść na ambonę - jakże inaczej się onegdaj kazań słuchało!)


Znalazło się tu także miejsce ... 


na synagogę.


We wsi miejsce jest i na szlacheckie dworki...


... i na wszędobylską karczmę,...


... na kuźnię, w której nie wiadomo, czy nie dyabeł pali...


... i na tabor cygański, który fascynuje, ale i niepokoi.


Dla najmłodszych Guliwerów jest część baśniowa zamieszkała przez
Skrzaty, Krasnoludy, Królewny i Kapturki z Wilkami.


Można też pobaraszkawać...


...po całkiem sporym...,


... jak na Małych Guliwerów,...


... Bardzo Baśniowym Zamku :D

Zaprawdę warto zboczyć pod Pilznem na pierogi!!!

Poza tym
 liczymy, że UchoDynia tęskni za nami równie mocno jak my za Nią,
liczymy, że przed końcem sierpnia może uda nam się wrzucić ostatni wpis czerwcowy,
liczymy, że Złe okaże się mniej Złe,
oraz
że jest Ktoś, kto ma większe plany niż my i wie, po co to wszystko...

Bądźcie w zdrowiu!

P.S. Za nadmiar kolaży przepraszamy, może powiększywszy je, "coś" będzie widać? 
Mieliśmy do wyboru dać za dużo zdjęć albo za dużo kolaży. 
Co to za wybór??? :D


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...